– HoReCa to sektor dla którego skutki uboczne epidemii COVID-19 mogą okazać się najbardziej dotkliwe. Zdecydowana większość restauracji, kawiarni, barów, hoteli czy pensjonatów nie może normalnie funkcjonować już niemal dwa miesiące. I choć powolne odmrażanie gospodarki 4 maja objęło właśnie część tych podmiotów, to jednak tylko w ograniczonym zakresie. A przecież płynność finansowa HoReCa w zdecydowanej większości jest uzależniona od codziennych odwiedzin gości. Jeśli właściciel lokalu nie wypracował we wcześniejszych miesiącach i latach odpowiednich zapasów finansowych, a w dodatku ma zaległości w fakturach i bieżących opłatach na rzecz dostawców, jego los może stać pod znakiem zapytania. A jak wynika z badania, ponad 80% przedstawicieli sektora prognozuje gorszą płynność finansową w najbliższych miesiącach. A gdy tej zdolności do regulowania zobowiązań nie będzie, przedsiębiorcy bardzo często nie pozostaje nic innego, jak zwolnienie pracowników i zamknięcie biznesu – zwraca uwagę Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Leasing w II kwartale prawdę powie
Z najnowszych danych Związku Polskiego Leasingu wynika, że firmy leasingowe w I kwartale br. sfinansowały sprzęt gastronomiczny o wartości 63,3 mln zł, co oznacza niemal taki sam wynik jak rok wcześniej (I kwartał 2018 – 63,2 mln zł). Choć nie widać tutaj spadku finansowania, przedstawiciele EFL spodziewają się go w II kwartale br.
– Styczeń i luty były miesiącami, w których nie znaliśmy jeszcze koronawirusa i nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, co czeka nas za kilka tygodni. Dopiero od marca przedsiębiorcy wstrzymywali się z inwestycjami, które wcześniej planowali. I to dotyczy większości sektorów, nie tylko HoReCa. Stąd wyniki za II kwartał pokażą skalę spowolnienia gospodarczego, jakie przysporzył nam COVID-19 – dodaje Radosław Woźniak.
Może zabraknąć na codzienne rachunki
Subindeks branżowy Barometru EFL dla sektora HoReCa na II kwartał br. wyniósł tylko 28,6 pkt. Jest to, obok sektora usług, najsłabszy wynik w tym pomiarze. Jednocześnie wartość odczytu jest aż o 24,9 pkt. niższa niż kwartał wcześniej. W przypadku trzech z czterech badanych obszarów widać przewagę pesymistów nad optymistami. Najgorzej jest ze sprzedażą. Ponad 81% hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje spadek zamówień od kwietnia do czerwca br., podczas gdy tylko nieco ponad 3% liczy na wzrost obrotów. To nie pozostanie bez wpływu na płynność finansową, której pogorszenia spodziewa się podobny odsetek przedsiębiorstw – 82,5%. Również inwestycje staną w miejscu – 44% zapytanych planuje mniej inwestować niż kwartał wcześniej, a tylko 12% więcej.
Wartość głównego indeksu Barometru EFL wyniosła w II kwartale 2020 roku 32,5 pkt. Osiągnięty poziom jest o 17,4 pkt. niższy niż w pierwszym kwartale tego roku i jednocześnie najniższy od początku realizacji badania (od stycznia 2015 roku).
Barometr EFL dla branży HoReCa na II kwartał 2020:
Subindeks: 28,6 pkt. (-24,9 pkt. kw./kw.); najniższy, obok usług, wskaźnik wśród 6 badanych sektorów
Inwestycje: 44% przedsiębiorców prognozuje zmniejszenie inwestycji; 12% prognozuje wzrost inwestycji
Sprzedaż: 81,3% przedsiębiorców prognozuje zmniejszenie sprzedaży; 3% prognozuje wzrost sprzedaży
Płynność finansowa: 82,5% przedsiębiorców prognozuje pogorszenie płynności finansowej; 3% prognozuje lepszą płynność finansową
Finansowanie zewnętrzne: 23,8% przedsiębiorców prognozuje mniejsze zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne; 33,8% prognozuje wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne
Wpływ koronawirusa na sytuację firmy: 82,5% przedsiębiorców uważa, że koronawirus będzie mieć zdecydowanie niekorzystny wpływ na przyszłą sytuację firmy (najwyższy wynik wśród 6 sektorów)