Kilka ciekawych, kuszących potraw pojawiło się w menu Road American Restaurant, serwującej kuchnię rodem ze Stanów Zjednoczonych. Każdy, kto choć raz w życiu zjadł prawdziwego, amerykańskiego burgera, powinien tu zajrzeć.
Zlokalizowany we wrocławskim Sky Tower lokal to nie miejsce dla poszukiwaczy fast foodów i zjedzonych w biegu hamburgerów z frytkami z popularnych sieciówek. Road to miejsce dla klientów, którzy potrafią rozpoznać prawdziwego burgera, chcą zjeść najlepszego steka lub owoce morza. Po prostu: lokal dla wymagających.
– Na początku naszej działalności musieliśmy walczyć z mitem, że amerykańska kuchnia to ociekające tłuszczem, bezwartościowe potrawy. Mamy jednak to szczęście, że jesteśmy w dobie globalizacji i częstych podróży, więc ludzie albo znają już kuchnie innych krajów ze swoich wyjazdów, albo nie boją się jej poznać nawet wtedy, gdy gdzieś jeszcze nie byli – mówi Marta Załęska, dyrektor zarządzający w MJM Group, sieci będącej właścicielem marki Road American Restaurant.
W Roadzie rządzi amerykańska klasyka, która jednocześnie jest mocną stroną restauracji. Serwowane tu burgery i steki to najlepszej jakości mięso, wybierane osobiście przez szefa kuchni, i dodatki. – W sprawie mięsa nigdy nie idziemy na kompromis. Jest wybierane przez specjalnego selekcjonera i sezonowane, tzn. że dojrzewa jeszcze przez co najmniej 21 dni w specjalnych warunkach. Mięso na steki i do burgerów po prostu musi być najwyższej jakości – mówi Zbigniew Kowalczyk, szef kuchni w Road American Restaurant.
Zbigniew Kowalczyk lubi eksperymentować. I lubi mięso. Stąd w menu Patelnie Szefa Kuchni i nowa Patelnia Wołowa, złożona z polędwicy wołowej z krewetkami, czerwoną fasolą, cukinią, ziemniakami i kukurydzą. Do burgerowego menu dołączył z kolei niedawno Double Burger, czyli dwa burgery wołowe w potrójnej bułce z serem cheddar, pomidorem, ogórkiem, sałatą i czerwoną cebulą, Mega Bekon Burger (z plastrami boczku), a także wersja z rybą, kaczką, żeberkami oraz meksykański.
Miłośników mięsa ucieszą też z pewnością „Żeberka z masłem orzechowym”, wędzone i podawane z prażonymi orzechami włoskimi oraz sosem pieprzowym kolbą kukurydzy i sałatką ziemniaczaną.
W odświeżonej karcie jest też nowość dla miłośników owoców morza: mule z makaronem, podawane ze spaghetti, krewetkami, świeżymi pomidorami oraz świeżą bazylią i natką pietruszki.
Nie nowością, ale hitem wśród klientów są pankacesy – wprowadzone już ponad rok temu, ale nadal przyjmowane entuzjastycznie przez miłośników tej amerykańskiej potrawy śniadaniowej. Puszyste naleśniki dostaniemy w Roadzie zarówno w klasycznej wersji, z syropem klonowym, jak i morelowe, bananowe, z krakersami lub w zaskakującym połączeniu z boczkiem i sosem malinowym.
A na deser, jak przystało po tradycyjnym amerykańskim obiedzie, możemy zamówić sernik waniliowy lub nowość – pieczone jabłka Granny Smith w cieście francuskim z lodami i sosem toffi.