Food court jest coraz ważniejszy dla centrów convenience

Wydarzenia

Food court jest coraz ważniejszy dla centrów convenience

12 marca 2019

Rośnie rola stref food court i to nie tylko w dużych galeriach handlowych, kładących nacisk na ofertę gastronomiczną i rozrywkową. Także mniejsze centra typu convenience coraz częściej decydują się na inwestycję w rozwój strefy gastronomicznej. Powód?

Wśród klientów, także mniejszych obiektów handlowych, następuje zmiana pokoleniowa. Coraz większy wpływ na rynek mają dziś millenialsi, dla których liczy się także oferta pozahandlowa i liczne udogodnienia podczas zakupów, ze strefami relaksu, dostępem do wi-fi czy ciekawym food court’em na czele.

Zmieniają się także oczekiwania klientów w średnim wieku. Rozwój polskiego rynku retail w ostatnich 10 latach i dynamiczne zmiany, jakie na nim zaszły, sprawił, że również ta grupa zaczęła chętniej wybierać obiekty handlowe, które obok sklepów, oferują także większy komfort.

Jeszcze kilka lat temu typowy klient centrum convenience wpadał do niego na szybkie zakupy. Zajmowało mu to często mniej niż pół godziny. Zakupy były celowe i zaplanowane, często zdominowane przez wizytę w sklepie spożywczym. Dziś ten czas spędzony także w tego typu obiektach się wydłużamówi Marta Drzewiecka, Marketing & Customer Experience Manager w Newbridge Poland, właściciela 3 centrów handlowych

Powodem jest zmieniająca się na plus oferta centrów convenience. W tej coraz częściej pojawiają się popularne marki modowe, sklepy z elektroniką, kosmetykami, wyposażeniem wnętrz, ale także usługi. Coraz bardziej urozmaicona jest także oferta gastronomiczna – dodaje.

Wyzwanie dla rynku

To sprawia, że centra convenience stają przed podobnym wyzwaniem, co duże galerie. Jednym z nich jest tworzenie komfortowych stref, w których klient może nie tylko zjeść, ale także spędzić czas między zakupami,  odpocząć z dzieckiem, umówić się na spotkanie, popracować, czy po prostu się zrelaksować.

Małe galerie wciąż nie kojarzą się klientom z ciekawymi strefami gastronomicznymi. To jednak w ostatnich latach ulega zmianie. Na rynku convenience przybywa realizacji, które jakością, ale także rozwiązaniami

nie odbiegają od koncepcji realizowanych w dużych obiektach – mówi Drzewiecka.

W efekcie food court także w tych obiektach przestaje przypominać strefę stołówkową, obsługującą otaczające ją restauracje, ale staje się przestrzenią wielofunkcyjną, w której można zjeść, odpocząć na sofach, pobawić się z dzieckiem czy podładować urządzenie mobilne. To standard, który zaczyna już obowiązywać w dużych

i mniejszych miastach – dodaje.

Przykład z Torunia

Przykład? Centrum Handlowe Bielawy. W listopadzie 2018 w tym jednym z najstarszych centrów handlowych w Toruniu przeprowadzono zakrojoną na szeroką skalę modernizację strefy gastronomicznej. W jej efekcie miejsce to przeszło całkowitą metamorfozę.

Całą strefę zaaranżowano w stylu skandynawskim. W przestrzeni pojawiły się nowe krzesła, fotele i stoliki. Wstawiono także „social table” oraz specjalne „domki” ze świetlnymi łańcuchami,  które nawiązują z kolei

do modnego stylu hygge. Nowy układ zapewnił także więcej prywatności odwiedzającym.

W koncepcji food court nie zabrakło także praktycznych rozwiązań. Rodzice mogą dziś na miejscu skorzystać z kuchenki mikrofalowej i podgrzać dziecku jedzenie. Dla najmłodszych natomiast stworzono specjalną strefę wypoczynku i zabaw z dopasowanymi do wzrostu meblami oraz zabawami.  Cała przestrzeń ma także potencjał coworkingowy.

Zależało nam na stworzeniu miejsca, które przyciągnie i zatrzyma na dłużej klientów w centrum. Całą strefę zaprojektowano w zgodzie z panującymi dziś na rynku trendami w aranżacji tego typu miejsc. Jednocześnie mieliśmy na uwadze jej praktyczność i wygodę – mówi Elwira Pyrkowska, Asset Manager w Newbridge Poland.

Jak podkreśla przedstawicielka Newbridge, w modernizacji chodziło o jeszcze jeden aspekt. Dzięki nowej strefie food court centrum mogło lepiej wyeksponować ofertę gastronomiczną, którą dziś tworzą 4 lokale: KFC, bar SAJ-GON, Smak&Wag oraz Cukiernia Sowa.

 – Oferta gastronomiczna w niewielkim stopniu kojarzy się dziś klientom z centrami handlowymi convenience. Poprzez tę inwestycję chcieliśmy skierować na nią uwagę klienta. Tym samym pokazaliśmy, że jesteśmy miejscem, w którym można zrobić zakupy, ale także spotkać się na kawę, szybki lunch czy wpaść na obiad z rodziną – mówi Pyrkowska.

I to się udało. Wprowadzone zmiany już zaczęły procentować. W przeprowadzonych na początku 2019 roku przez ARC Rynek i Opinia badaniach, torunianie pozytywnie ocenili wykonane  na pasażu  modernizacje, które obok food court objęły m.in. wymianę posadzki w całym obiekcie. Wydłuża się również czas, jaki klienci spędzają w Centrum Handlowym Bielawy.

Systematycznie wzrasta odsetek osób spędzających u nas więcej niż godzinę. Wpływ na to ma zarówno coraz ciekawsza oferta obiektu, jak również ostatnie zmiany na pasażu. Strefa restauracyjna w godzinach największego ruchu zajęta jest nawet w 95% – dodaje Pyrkowska.

To, zdaniem przedstawicielki Newbridge, pokazuje potencjał tego typu miejsc, także w centrach convenience.  – Obiekty tego typu często są blisko lokalnych społeczności. Ważne jest więc, aby dla tej grupy tworzyć nie tylko miejsce, w którym można zrobić zakupy, ale także przestrzeń, która sprzyja spotkaniom. To zmienia postrzeganie centrum handlowego – podsumowuje.