Korzenne przyprawy, miód i…

Wydarzenia

Korzenne przyprawy, miód i…

23 grudnia 2016

Święta Bożego Narodzenia to najbardziej tradycyjne z polskich świąt. Rzadko kto decyduje się na podanie na przyjęcie wigilijne czy to w domu czy w restauracji innego menu niż 12 potraw. Tak samo jest ze słodkościami. Makowiec, sernik, piernik to musi być koniecznie. Bez tego nie ma świąt. Święta to zapach korzennych przypraw i miodu. I dobrze, bo tradycja jest bardzo ważna, ale czasem… przydałaby się mała odmiana.

W święta przestajemy liczyć kalorie, nie zastanawiamy się, czy może jest już za późno na zjedzenia kawałka ciasta i wypicie kolejnej kawy. Chodzimy w odwiedziny do rodziny i znajomych, i tam znowu zasiadamy za stołem i jemy, jemy…, i jemy. Co ciekawe nasze świąteczne uczty nie są wcale tak bardzo kaloryczne. Według obliczeń dr Wayne’a Osborne’a zajmujemy dopiero 15. miejsce. Sprawdził on potrawy bożonarodzeniowe z 28 krajów i okazało się, że na pierwszym miejscu uplasowały się Stany Zjednoczone. 3291 – tyle wynosi kaloryczność bożonarodzeniowej uczty w USA. W pierwszej trójce znalazły się Irlandia, a także Francja. Polska zajęła miejsce daleko poza podium, bo dopiero 15. Jak wynika z obliczeń dr Osborne’a, w trakcie wigilijnej kolacji przeciętny Polak może skonsumować aż 2558 kalorii. Nieważne, czy przygotowujemy święta w domu, czy robimy zakupy w sklepach i cukierniach, czy odwiedzamy restauracje. Tradycja dominuje i jest w tym czasie najważniejsza. Paweł Mieszała, mistrz cukierniczy, właściciel cukierni Pawlova uważa, że Polacy są tradycjonalistami, jeżeli chodzi o święta. – Bardzo bym chciał, żebyśmy nimi pozostali nadal i dlatego też nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez zapachu pierników i ich pieczenia. Krajanka piernikowa, czy pierniczki kupne są fajne, ale nie dają klimatu. Zapach pierników pieczonych w domu to absolutna euforia – mówi. Jedynym odstępstwem od tradycji jest wielkość kupowanych ciast. Coraz częściej wolimy, zamiast jednego wielkiego sernika kupić kilkanaście malutkich setów albo torcików. Łatwiej się je i można je ciekawiej podać na stole.– Tradycja, jak co roku jest hitem – mówi Adam Gorzycki, Business & Marketing Manager Poland Erlenbacher. – Uznaniem cieszą się więc szarlotki, serniki, makowce, ciasta drożdżowe, babki piaskowe, pierniki. Uważam, że tak jak kuchnia polska się zmienia, dodajemy lub odkrywamy na nowo smaki, tekstury, dodatki, idziemy za trendami slow food, vegan, superfood, to święta zawsze są tradycyjne. To samo dotyczy wypieków – mówi. Według tradycji ciasta na Boże Narodzenie powinny być pełne maku, miodu i bakalii. To wszystko według pradawnych wierzeń Słowian zapewnia nam dobrobyt na nadchodzący rok, dobre życie, słodkie i smakowite. Nawet jeżeli Polacy już dawno zapomnieli o symbolice potraw i składników, to pozostało przywiązanie do takiego, a nie innego jedzenia. W tym roku także Zeelandia stawia na klasykę, proponując szefom kuchni i cukiernikom korzenne smaki. –W recepturach królują serniki z owocami, ciasto karmelowe z gruszką i różne odsłony ciast korzennych – mówi Agnieszka Wiśniewska, marketing manager Zeelandia Sp.z o.o. – To właśnie znane i tradycyjne smaki cieszą się wśród klientów dużym zainteresowaniem. Warto postawić na elegancką dekorację świąteczną, która nada nie tylko świąteczny charakter, ale uatrakcyjni wypieki – dodaje. Czy rzeczywiście nic się w tym roku na naszych stołach nie zmieni? Niedo końca, bo pojawiają się także nowości.  – Z tego, co obserwuję zaczynają pojawiać się, z czego bardzo się cieszę, długo dojrzewające pierniki (przygotowanie ciast to około 6-4 tygodni) – twierdzi Adam Gorzycki. – W Erlenbacher wprowadziliśmy nową linię ciast: cube Cakes z tradycyjnymi smakami jak szarlotka (jabłko florentynka) oraz ciasto z orzechami, oraz żurawiną. – Nowości Zeelandii na sezon jesienno- -zimowy to między innymi Ciasto Intensywna Czekolada – dodaje Agnieszka Wiśniewska. – Puszyste i aromatyczne z kawałkami czekolady, doskonałe do przygotowania tradycyjnych receptur oraz wykwintnych deserów. Kolejną nowością jest bardzo popularne ciasto Banoffee – połączenie aromatu banana z karmelem. Charakterystyczny smak banana podkreślają w strukturze ciasta żelki bananowe, a całość dopełnia słodki karmel. Warto jednak zwrócić uwagę, że te nowości mają tradycyjne składniki dopełniające tradycję bożonarodzeniowych świąt i podawanych podczas nich słodkości. Co ciekawe nawet szefowie kuchni, czy cukiernicy nie starają się na siłę zmieniać gustów Polaków. Raczej podsuwają im jedynie inspiracje, np. placek z makiem zamiast tradycyjnego makowca, czy pierniki z różnymi dodatkami. – Myślę, że tradycyjne świąteczne ciasta się nie zmieniają od wieków, smaki zostają te same – mówi Adam Gorzycki z Erlenbacher. – Może tylko coraz bardziej wracamy do starszych przepisów, jak długo dojrzewające pierniki. Myślę również, że jedynymi nowościami mogą być formy podania lub pojedyncze nowe dodatki. Proszę również pamiętać, że w każdym regionie Polski mamy trochę inne tradycje ciast oraz słodkich, świątecznych deserów (np. kutia, która nie wszędzie jest znana). Są jednak też wśród nas tacy, którzy poszukują odmiany nawet w czasie tak tradycyjnych świąt. Przepisów z innych krajów i kultur, podając np. owoce morza, czy Brownie. I dla tych też przygotowywane są niestandardowe propozycje. – Nowości, te nie tradycyjne, spotykają się zawsze z miłym odbiorem – mówi Agnieszka Wiśniewska. – Są niewątpliwie uzupełnieniem oferty i propozycją dla klientów, którzy poszukują niestandardowych wypieków. Stąd też wśród słodkich receptur Zeelandii pojawia się Ciasto Zielona Herbata z czerwoną porzeczką. Ciasto o świeżym, zielonym kolorze zachwyca nie tylko wyglądem, ale i wyszukanym smakiem. Odmianą wśród tradycyjnych propozycji są też ciasta o wyrafinowanym charakterze, które rekomendujemy. Tort zimowy z kremem jabłkowym przełamany smakiem kremu z trawą cytrynową lub ciastko deserowe z dżemem z Aperolu i delikatnym musem czekoladowym to propozycje dla tych, którzy poszukują ambitnych receptur. Nowym trendem w świątecznych słodkościach jest… coraz głębsze poszukiwanie w tradycji, już nie tylko pokolenia mam, ale też babć i prababć. Poszukiwanie pierwotnego smaku i technik przygotowania. – Myślę, że jeśli chodzi o święta i pieczone na nie ciasta, to jesteśmy tradycjonalistami. Sam tak mam, pomimo, że w ciągu roku komponuje najróżniejsze desery i ciasta – mówi Maciej Rosiński, szef kuchni Affogato Restaurant, trener cukierników srebrnej reprezentacji olimpijskiej juniorów w Erfurcie. – Obecnie coraz częściej panuje tendencja powrotu do korzeni. Poszukujemy przepisów naszych mam czy babć. Staramy się jak najbardziej odtworzyć smaki pierwotnych ciast, które były w naszym dzieciństwie. Na przykład długo leżakujące pierniki czy drożdżowe makowce. Poza tym po epoce stosowania gotowych mieszanek, sztucznych barwników i zbyt dużej ilości cukru zaczynamy podążać nie za ilością, ale jakością. Najważniejszym smakiem świąt wg mnie jest czekolada i pomarańcza. Z jednej strony kwasowość i cierpkość pomarańczy, a z drugiej wytrawny smak gorzkiej (60-70%) czekolady. Oczywiście sam też przed świętami eksperymentuję zmieniając nieco teksturę lub stosując niecodzienne dodatki, ale zawsze staram się zachowywać klasyczne nuty, jak goździk, cynamon, wanilia czy anyż, którego w mojej kuchni schodzi bardzo dużo. Staram się używać cynamon jak najlepszej jakości, w korze i to stosunkowo miękkiej, bo wtedy jest najbardziej aromatyczny. Moje ulubione ciasto to sernik, ale ten prawdziwy, domowy z tłustego twarogu z dużą ilością bakalii. W swojej restauracji wraz z zespołem przygotowuję menu na spotkania wigilijne według tradycji, ale też proponuje, że możemy przygotować to, na co nasi goście mają ochotę. I wtedy najczęściej pojawia się np. szarlotka. Tegoroczne Boże Narodzenie będzie tradycyjne z lekką nutką cytrusową i orientalną, ale jak zwykle bardzo słodkie i pachnące przyprawami korzennymi. Po prostu smakowite! 

Autor: Elżbieta Podolska