Restauracja Starka z widokiem na Odrę

Kulinarna Polska

Restauracja Starka z widokiem na Odrę

16 września 2014

wrzesień 2014

RESTAURACJA STARKA Z WIDOKIEM NA ODRĘ

Wszystkim tym, którzy chcą odwiedzić wyjątkowy lokal mieszczący się od 15 lat w zabytkowej kamienicy tuż przy Odrze i niedaleko rynku głównego polecamy udać się do restauracji Starka w Opolu. Jej właścicielami są Iwona i Krzysztof Cebulowie.

Kiedy w 1999 r. państwo Cebulowie otwierali restaurację nie mieli pojęcia o gastronomii. Pani Iwona z wykształcenia była rusycystką, a pan Krzysztof polonistą. Bez żadnej wiedzy i doświadczenia postanowili stworzyć miejsce, w którym mogliby przyjmować gości tak jak przez wiele lat robili to w swoim domu. – Iwona zajęła się kuchnią, a ja zarządzaniem. Każdy zajął się tym, na czym zna się najlepiej – opowiada Krzysztof Cebula, współwłaściciel restauracji Starka. – W 1997 r. w wyniku powodzi straciliśmy naszą firmę – hurtownię i szwalnię. A zawiązku z tym, że zawsze marzyliśmy o restauracji zaczęliśmy rozglądać się za lokalem. Piękna kamienica nad brzegiem Odry, która była do kupienia, aż zachęcała do tego pomysłu. I tak to się zaczęło. Opole w tamtych latach było gastronomicznie słabe. Nasza restauracja wyróżniała się od innych podejściem do gości – rozmowa z klientem, atmosfera luzu itp. A do tego bawarskie klimaty, kelnerzy w skórzanych spodniach i kapeluszach, wieczorami muzyka na żywo czy sprowadzane piwo z Niemiec. To wszystko przysporzyło nam klientów – opowiada Iwona Cebula, współwłaścicielka restauracji. Restauracja Starka specjalizuje się głównie w kuchni polskiej i śląskiej. Goście zjedzą tu m.in. golonkę pieczoną w piwie z opiekanymi kartoflami i kapustą po bawarsku, roladki wieprzowe „Heidelberg” z kluskami śląskimi i czerwoną kapustą czy kaczkę pieczoną z kluskami śląskimi i zasmażanymi buraczkami Restauracja Starka składa się z trzech różnorodnie urządzonych sal mieszczących po kilkadziesiąt osób. Sala pierwsza to sala „wiejska” urządzona w stylu bawarskim – drewniane stoły oraz ławy oraz pruski mur. Kolejna sala to sala bankietowa, która nawiązuje swoim wystrojem do nazwy restauracji. Starka bowiem w języku śląskim znaczy babcia. Urządzona jest w stylu dwudziestolecia międzywojennego – białe obrusy, zdjęcia rodzinne na ścianach i bielone ściany. A ostatnia sala to całoroczny przeszklony taras. Lokal ten to połączenie tradycyjnego stylu z nowoczesnością i profesjonalnymi usługami. W restauracji obsada kelnerska nie zmienia się od lat. Większość kelnerów pracuje tu od samego początku. Plusem jest także to, że pracownicy są ze sobą zżyci, a także dbają o to, żeby każdy klient poczuł się wyjątkowo. Państwo Cebulowie mieli okazję gościć wiele znanych osób. Świadczą o tym wpisy w księdze gości m.in.: Małgorzata Ostrowska („Byliśmy tu po raz pierwszy. Dlaczego? Ale na pewno nie po raz ostatni”), Małgorzata Kożuchowska („Przypomniały mi się lata dzieciństwa i pyszna śląska kuchnia mojej babci”), Czesław Mozil („Dziękuje i wiem gdzie będę wracać”).

Rozmowa z Iwoną Cebulą, współwłaścicielką i szefową kuchni Restauracji Starka w Opolu

Z wykształcenia jest Pani rusycystką. Skąd zatem u Pani zamiłowanie do kuchni?

Zamiłowanie do gotowania przejęłam w genach po moich babciach. Jednak gdy byłam młoda wcale nie garnęłam się do kuchni. W czasach socjalistycznej siermięgi co prawda byłam rozpieszczana kulinarnie przez moje babcie, ciocie i mamę. Wyczarowywały z tego co było dostępne kulinarne cuda. Kiedy wyszłam za mąż, musiałam zacząć sama gotować. Nie było to łatwe. Jednak żeby gotowanie nie było dla mnie udręką, postanowiłam uczynić z gotowania hobby. Kupowałam książki kulinarne i gromadziłam przepisy rodzinne. Pamiętam z tamtych czasów pierwszy własnoręcznie przygotowany pasztet. Był twardy jak kamień. Porażki kulinarne nie zniechęciły mnie. Dzisiaj gotowanie to moja pasja.

Gdzie szuka Pani inspiracji i trendów kulinarnych?

Podczas wakacyjnych podróży do Chorwacji, Francji czy też Włoch wspólnie z mężem odkrywaliśmy nowe smaki. Tam właściciele małych restauracji zapraszali nas do kuchni i zdradzali tajniki swoich przepisów. Przez 15 lat prowadzenia restauracji zaobserwowałam jak zmieniają się kulinarne gusta Polaków. W latach 90-tych nawet jarzyny z pary a’ll dente były nie do zjedzenia, ponieważ byliśmy przyzwyczajeni do bardzo miękkich. Natomiast szpinak tylko jako zmielona papka. Natomiast inspirację czerpię z tradycyjnych przepisów, ale również interesuję się nowościami. Odkryte na nowo masło klarowane w naszej restauracji robione i używane jest od 15 lat. Opieramy się wyłącznie na produktach wysokiej jakości.

W restauracji Starka goście muszą koniecznie spróbować…

…Plastry marynowanego pstrąga w sosie winno musztardowym, Ozorki wieprzowe w sosie chrzanowym, Zupę rybną z owocami morza, Kaczkę pieczoną z kluskami śląskimi i zasmażanymi buraczkami, Medaliony z polędwicy w sosie smardzowym z kopytkami i brokułami oraz Kotleciki jagnięce z kostką z pieczonymi kartoflami i sałatką z zielonej fasolki, a także Sznycel wiedeński z sałatką kartoflaną, piklami i marynowanymi burakami.

Kto jest pierwszym recenzentem nowych dań?

Mąż oraz synowie. Jednak każde nowe danie jest omawiane i przygotowane przez cały zespół kucharzy. Bez nich nie byłoby naszej restauracji. Uważam, że kucharze i kelnerzy są jak orkiestra, która gra tę samą nutę.

Do jakich potraw ma Pani największy sentyment i które lubi Pani przyrządzać najbardziej?

Najbardziej lubię przygotowywać dania, które rodzą mi się w głowie.

W kulinarną podróż życia udałby się Pani do…

…zdecydowanie do Hiszpanii i Portugalii. Natomiast moim marzeniem jest wycieczka kulinarna do Chin. Niestety nie do zrealizowania, ponieważ panicznie boje się latać samolotami.