Monika Leśniak: Czystość w restauracji. Piękne wnętrze to nie wszystko

Porady

Monika Leśniak: Czystość w restauracji. Piękne wnętrze to nie wszystko

Otwierając własną restaurację zastanawiamy się, co tak naprawdę przyciągnie i przekona do nas klientów. Czy będzie to profil samego miejsca, wyróżniające się menu czy też lokalizacja?

Kiedyś czekając na zbliżający się pociąg usłyszałam rozmowę gości, którzy żywo dyskutowali o miejscu w którym zwykli bywać, ale zdecydowali się już do niego nie wracać z powodu…braku czystości. Okazało się, że dawniej byli stałymi klientami jednej z najlepszych restauracji. Niestety mimo, iż poziom dań i obsługa była na wysokim poziomie czystość w restauracji przestała być istotna. Dlaczego? Ile razy wyszliście z restauracji widząc wszechobecny brud? Czy opuściliście kiedyś lokal dlatego, że na parapecie obok stołu zauważyliście tumany kurzu, a na stole przyklejone kawałki jedzenia? Jestem pewna, że nie była to jednorazowa sytuacja. Dlaczego restauratorzy zapominają o jednym z najistotniejszych czynników sukcesu restauracji – bezwzględnej czystości? Osoby, które latami pracują na sukces miejsca, które budowali wiedzą doskonale, że utrzymanie wysokiego standardu higieny lokalu jest podstawą i… nie ma wymówek. Uczulają na to również swoich pracowników wpajając im, że w restauracji nie ma miejsca na niedociągnięcia. Dlaczego jednak ta przykra sytuacja powtarza się nagminnie w polskich lokalach?

PIĘKNE WNĘTRZE TO NIE WSZYSTKO

Bardzo często, w natłoku spraw i obowiązków, zapominamy o potrzebach naszych klientów. Wydaje nam się, że najważniejsza jest jakość dań i dobrze dobrane trunki, piękne poduszki i zasłony. Co jednak jeśli na te idealne dania z zasłon spada tygodniowy kurz, a poduszki już zszarzały? Nasi goście to wzrokowcy. Wchodząc do restauracji najpierw zwracają uwagę na wnętrze. Czysty i zadbany lokal budzi w nich pozytywne emocje. Palący się ogień w kominku, lśniąca podłoga i czyste okna, przez które wpada światło. To zachęca do wejścia i zajrzenia do karty menu. Wchodząc do zaniedbanego miejsca, również Wy nie będziecie mieli ochoty usiąść przy stoliku. Wasza restauracja ma zachęcać do wejścia i nie wystarczy jedynie idealny wystrój. Czyste wnętrze widać na pierwszy rzut oka!

HIGIENA? WSZĘDZIE

Nie istnieje „czystość pozorna”, jako manager czy restaurator musimy zadbać o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Codziennie kontrolujmy czystość zastawy stołowej i sztućców, obrusów i miejsc na pozór trudnodostępnych. Gdy nasz klient upuści coś na podłogę, warto by nie podniósł dłoni z kępką kurzu lub wczorajszego dania. Niezwykle ważnym elementem, który należy zachować w absolutnej czystości jest toaleta. Nasz gość nie powróci do restauracji, jeśli będzie brudna i zaniedbana. My również nie skorzystalibyśmy ponownie z oferty takiego miejsca.

KONTROLUJ I WYMAGAJ

Nauczmy swoich pracowników dbania o miejsce w którym pracują. Niezwykle ważne jest, aby uświadomić im znaczenie czystości w restauracji. Regularnie pierzmy zasłony czy obicia krzeseł. Przed otwarciem restauracji wywietrzmy pomieszczenie, jeśli uznamy, że tego wymaga. Jeśli mamy problemy z utrzymaniem czystości, wyznaczmy osobę odpowiedzialną za jej kontrolę. Wraz z pracownikami sporządźmy system, który ułatwi Wam utrzymanie miejsca w czystości. Ustalmy priorytety: wysoka jakość dań i obsługa jest niezwykle ważna, jednak nadal tak samo istotna, jak higiena.

CZYSTOŚĆ POWODEM DO DUMY

Obecnie pracuję w najlepszej restauracji w Sopocie, która doceniona została przez jej klientów i znalazła się na pierwszym miejscu sopockich lokali. Jest to zasługa wielu czynników: jakości produktu, doskonałej obsługi oraz baśniowego wnętrza, jednakże pracodawcy bardzo dużą wagę przykładają do czystości, która kontrolowana jest każdego dnia. Bezwzględna czystość jest powodem do dumy. Zawsze lokal świadczy o nas i naszym podejściu do klienta. Jesteśmy gospodarzem miejsca, musimy zwracać uwagę na każdy szczegół. Niestety bardzo często umyka nam to, co najistotniejsze. W codziennym pędzie zapominamy o znaczących aspektach, które budują nasz pozytywny wizerunek.

Monika Leśniak

Manager restauracji

L’Entre Villes w Sopocie
 

Udostępnij artykuł